Z grubsza dzień upłynął nam na eksploracji mieściny, fundnęliśmy także sobie rejs łódką tym razem w dół rzeki, jakiś obiadek, jakieś piwko. Polecam także zobaczyć cudo, które się nazywa Pool Party Hotel Vangvieng trudno to opisać także lepiej sobie wygooglować zdjęcia ni to hotel, ni to dyskoteka , ni to nie wiadomo co. Wieczorem wizyta w Sakura bar gdzie grała fajna i głośna muzyka, spod lady sprzedają gaz rozweselający, generalnie impreza.