Dzień bez szczególnej historii, rano oddajemy skutery, dalej plażing, kąpiele, gry i zabawy towarzyskie. Szwendanie się po okolicy i dogranie organizacyjne jutrzejszego transferu do Kuala Lumpur.
My i para numer trzy zaczynamy powrót do domu, czyli najpierw przez Krabi do Kuala Lumpur. Jerry z małżonką tradycyjnie zostają tydzień dłużej, ruszają przez Surat Thani do Czang Mai.
Dogadujemy transport na lotnisko w Krabi wynajmujemy vana za 4000 THB dla czterech osób.
My wyruszamy jutro o 11, Jerry o 10, także dziś zielona noc.