Jedną z atrakcji polecanych na forach w Bangkoku jest drink w rofftop barze. Zdarzyło się nam tu być kilkanaście razy, ale jakoś nas to nie kręciło. W tym roku trafiło, że w trakcie naszej podroży są Walentynki. To dobra okazja, aby obejrzeć Bangkok z góry.
https://baiyokesky.baiyokehotel.com/things-to-do-in-bangkok-sightseeing-thailand.html/https://www.bangkokredsky.com/#//https://kpmn.welovebooking.net/book/kpmn/homeChcieliśmy zarezerwować redsky, ale za późno się za to zabraliśmy tam już miejsc brak i znowu opcja B czyli Baiyoke Hotel. Tu miejsca były, klepnięte przez Klock.
Śniadanie tym razem na Rambuttri. Dlaczego tam, ano rano podeszliśmy do dwóch agencji turystycznych z pytaniem o transfer na Phangan. Odpowiedzi jakie dostaliśmy to albo nie ma miejsc, albo cena kosmiczna zaczyna się robić nam ciepło kło ….. Krótka decyzja co robimy, jedziemy na Kho San kupić opcję wczorajszą. Agencja z opcją wczorajszą zamknięta w innej agencji jest już 1650 THB i to bez podwózki. Nie ma co dalej szukać kupione, chytry dwa razy traci. Przy okazji zjedliśmy śniadanie
Dalej deja vu z dnia poprzedniego czyli MBK tym razem padło na koszulki sportowe znanych marek światowych w cenie 200 THB. Nuworysze dziś Ajutthaja. Wracamy do hotelu, czas świętować Walentynki.
To już pięknego święta kobiet za mało, goździk i paczka kawy to za mało. Trzeba jeszcze święto zakochanych ze zgniłego zachodu zaimportować. Tu chociaż to idzie we dwie strony, choć u mnie przeważnie w jedną, czyli tą drugą. Takie to dziecka komuny rozmyślania.
Wychodząc na ulicę i patrząc na nieprzerwany ledwie poruszający się strumień samochodów, sprawdzamy na nawigacji czas dotarcia do Baiyoke wychodzi, że z buta będzie szybciej. To spacerkiem, gęsiego z nawigacją w ręku docieramy do hotelu.
Posłużę się opisem, który znalazłem w sieci i z którym się zgadzam:
„Tylko Baiyoke to nie do końca Skybar tylko trochę już przestarzały punkt widokowy. A drinka pije się z tego co pamiętam piętro niżej za 'za szkłem'. Jest tanio bo 300-400thb ale to wszystko.
To już lepiej na najnowszy taras widokowy: Mahanakhon Skywalk (coś około 100pln) ale dużo lepszy wydok, szklany (ze szklaną podłogą jakieś 200m nad ziemią) wystający taras itp., i też coś do picia w cenie.”
https://www.fly4free.pl/forum/sky-bar-w-bangkoku,939,146625Drinka za szkłem, ale jest też taras otwarty i to obrotowy. Dużo par świętujących, panie z pięknymi bukietami. Po wieku i zachowaniu sądząc są na etapie zalotów (w przyrodzie zwanych tańcem godowym). Miło popatrzeć. Upływ czasu w tym hotelu widać, ale organizacja na piątkę. Tu proszę do windy, tam z windy do windy. Widoki obejrzane sporo rodaków spotkanych. Czas wracać tym razem znowu Tuk-Tukiem złapanym na ulicy.