Geoblog.pl    tiri    Podróże    Tajlandia - Kambodża 2019    Zakupy, zakupy dzień do d...
Zwiń mapę
2019
03
lut

Zakupy, zakupy dzień do d...

 
Tajlandia
Tajlandia, Bangkok
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9552 km
 
Rano była już znana przyczyna naszego złego wieczornego samopoczucia, trójka z naszej czwórki zatruła się hinduskim żarciem wczoraj wieczorem. Objawy typowe dla tej dolegliwości, u każdego w innym nasileniu.

Konsekwencją tej przypadłości jest wstręt do tikka masala, ryżu, noodli i tego za czym tęskniliśmy przyjeżdżając tu.

Dziś zakupów ciąg dalszy, żołądki mamy puste, pora na śniadanie. Pora na śniadanie, a tu dookoła same hinduskie knajpy, chodzimy szukamy, co znajdziemy to nas odrzuca. Pewnie znacie to uczucie, gdy zjecie coś w gorączce, to później na to coś przed jakiś czas apetyt mija.

Było nie było skończyło się na tostach i kawie z 7 eleven, przynajmniej jest gwarancja, że nam nie zaszkodzi.

Dziś w planie mamy Palladium World Shopping Mall i Platinum Fashion Mall, które Jerry wyszperał w sieci jako godne uwagi, czyli ma być w dobrej jakości i w miaro tanio. Udajemy się tam taxi i nagle doznajemy olśnienia jesteśmy na Pratunam Market, gdybyśmy spojrzeli na mapę to byśmy wiedzieli, dokąd zmierzamy. Palladium World Shopping Mall ten budynek jest nam dobrze znany byliśmy tu 9 lat temu, gdy była to nówka i prawie pusta, może ze trzy stoiska były otwarte. Miało być dobrze i tanio, a jest jak w Polsce na początku lat 90-siątych i to nikomu nic nie ujmując na głębokiej prowincji, a obecnie w ciucholandzie, kto tu kupuje nasuwa się pytanie. Uciekamy stąd i idziemy do leżącego po przekątnej przez skrzyżowanie Platinum Fashion Mall. Tutaj stoisk ze szmatami są setki, jesteśmy przerażani ich ilością, jakość to przeważnie ciucholand, ale na co którymś ze stoisk można coś znaleźć nietuzinkowego. Dajemy sobie dwie godziny na wałęsanie się po piętrach z tonami ciuchów. Koniec końców udaje się nam coś zakupić, ale mamy dość. To nie był dobry pomysł, co dalej. Dalej idziemy do CentralWorld po drodze mijając kąty, które pamiętamy sprzed dziewięciu lat, tu były zajebiste shak-i, tam coś jedliśmy, uzupełniamy też elektrolity wodą kokosową. Central World rzeczy markowe ceny zaporowe dajemy sobie siana wracamy do MBK przechodząc przez centrum idziemy na stację BTS Siam jeden przystanek dalej i jesteśmy w MBK. Jeszcze jakieś drobne zakupy pachnidełka, śmierdzidełka i inne drobiazgi do rodziny i znajomych. Obiad tym razem zestaw McDonaldzie na azjatyckie smaki jeszcze za wcześnie, tęsknimy za swojskim schabowym. BTS-em wracamy do hotelu pakowanie i pożegnanie. Jutro my wracamy do domu, a Jerry do Chang Mai, my z Suvarnabhumi, Jerry z Don Muang. Krople nasenne z dnia wczorajszego zamieniliśmy na żołądkowe w dniu dzisiejszym. Pożegnani idziemy spać, jutro pobudka o 6-tej rano, wylot mamy o 10.



Obiecałem we wcześniejszym wpisie parę słów na temat karty revolut, transakcje zrobione tą kartą mogę porównać z kartami banku PKO BP i Millennium, bo takimi płaciłem. Za każdym razem kurs wymiany wychodzi lepiej dla revoluta, nie wiem, jak to wychodzi w bankomacie, bo revolutem nie wypłacałem. Także mogę polecić z czystym sumieniem.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
jowa31
jowa31 - 2019-03-28 01:03
o tak, w końcówkach podróży często schabowy z kiszoną kapustą mi się śni! co do Mc Donaldów to prawie wszędzie jest dobra kawa i ... lody!
 
 
tiri
Krzysztof Tiri
zwiedził 5% świata (10 państw)
Zasoby: 220 wpisów220 37 komentarzy37 976 zdjęć976 2 pliki multimedialne2
 
Moje podróżewięcej
08.05.2023 - 16.02.2024
 
 
29.04.2019 - 09.07.2020
 
 
19.08.2018 - 30.04.2019