Geoblog.pl    tiri    Podróże    Tajlandia - Kambodża 2019    Adventure Adam - rejs dookoła wyspy.
Zwiń mapę
2019
23
sty

Adventure Adam - rejs dookoła wyspy.

 
Kambodża
Kambodża, Koh Rong
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8927 km
 
Prawdopodobnie jest to nasz pierwszy i ostatni raz na tej wyspie, a nasza dotychczasowa eksploracja wyspy sprowadzała się do dłuższych lub krótszych spacerów. Aby mieć jakiekolwiek wyobrażenie na jej temat inne niż z poziomu tarasu domku i najbliższej okolicy. Postanowiliśmy opłynąć wyspę dookoła wykupując rejs w Adventure Adam za 25$ od osoby, rejs ma bardzo dobre opinie na tripadvisorze, google itp. Wprawdzie można na wyspie wynająć skutery, ale jakoś nie mieliśmy weny na motocross.

Zajawka z ich strony w wolnym tłumaczeniu brzmi tak:

"UCIEKNIJ OD PRZECIĘTNOŚCI

Dołącz do nas podczas całodniowej wycieczki po
wyspie Koh Rong i zwiedzaj niektóre z 23 plaż,
dziką naturalną dżunglę, namorzyny, rafy
i tradycyjną khmerską wioskę.

Najważniejszym wydarzeniem dla większości naszych
klientów jest pływanie ze świecącym planktonem
- na Koh Rong mamy gwiazdy w wodzie i na niebie."

Gwiazdy w wodzie i na niebie fajnie brzmi i fajnie wygląda. Ale po kolei, śniadanie w wiosce skąd dwa kroki do siedziby Adventure Adam. Po przybyciu formalności, zapłata kasy, zapoznanie z przewodnikiem, a właściwie z przewodniczką Lotą ze Szwecji. Dostajemy po butelce wody i następuje zaokrętowanie na łódź. Załogantów ze dwadzieścioro Polacy, czyli my, poza tym Szwedzi, Słowacy i Anglicy, kapitan i członek załogi. Rejsy w zależności od pogody mogą mieć różne trasy, generalnie trasa rozkładowa to dookoła wyspy, ale jak jest coś nie halo z wiatrem i falami trasa ulega modyfikacji do połowy wyspy i z powrotem na południe lub północ. Mamy fart pogoda ok., więc zaliczamy całą trasę. W pakiecie aprowizacji mamy dwa bezpłatne piwa (na osobę) kambodżańska whisky z mikserem dla wszystkich załogantów (było sześć flaszek), napoje i woda do woli można też “przynieść własne ulubione drinki - mamy na pokładzie dużą lodówkę!” - jak się reklamują, tyle jeśli chodzi o napoje. Jedzenie to świeże owoce i przekąski rano i po południu, lunch ryż z kurczakiem i sałatką, a także ryby z grilla – ryby własnoręcznie złowione.

Wypływamy, płyniemy na południowy kraniec wyspy i opłynąwszy go, płyniemy na północ wzdłuż zachodniego brzegu. Po tej stronie wyspy widać, że już niedługo nie będzie ona nieskomercjalizowana robi się tam jeden wielki plac budowy. Jak mówi Lota prawo do większości ziemi na wyspie jest w rękach chińczyków, mają tu powstać hotele, kasyna i lotnisko. Z perspektywy łodzi widać, że na wyspie są już buldożery, a dżungla jest karczowana, spieszcie się oglądać wyspy tak szybko się urbanizują.

Pierwsza atrakcja to nurkowanie z rurką, rafa całkiem, całkiem widoczność trochę słaba, ale generalnie ok. Potem łowienie ryb, za pomocą szpulki z żyłką nam się nie udało, ale byli tacy co i ze trzy rybki z wody wyciągnęli. Nastepnie plaża lonely beach, piękna i o dziwo bez plastiku może dlatego, że to północno-zachodnia strona wyspy. Na plaży lunch i możliwość wypicia pina colady za jedyne 5$, ale kto odmówi zdjęcia z drinkiem z parasolką w turkusowym morzu i w cieniu palm (słomki do drinków metalowe czyżby ekologia). Później wizyta w wiosce khmerskiej do obejrzenia szkoła (wybudowana ze wsparcie rodziny z Norwegii), możliwość zakupu oleju palmowego z przydomowej wytwórni, pagoda i podglądanie życia w wiosce (jest autentyczna wioska, a nie atrakcja dla białasów) no i wracamy na łódź. kolejnym punktem programu jest dzika plaża i ognisko, na tej plaży znowu wracamy do plastiku, hałdy wywalone przez morze na brzeg. No i w końcu po zmroku pływanie w świecącym planktonie. Pomiędzy kolejnymi punktami wycieczki w trakcie podróży drink z whisky lub browarek, muza z wielkiej kolumny zapodawana z telefonu Loty. Tak fajnie się płynęło, że jak doszło do planktonu to cała łódka była na rauszu. Aż miałem obawy czy Locie uda się pozbierać całe towarzystwo, które w ciemną noc wyskoczyło popluskać się w wodzie, aby być otoczonym świecącymi kropeczkami. Udało się nikt nie zginął ani nie zaginął, wszyscy cali, zdrowi i zadowoleni wrócili na ląd.

Polecam ten rejs wszystkim, którzy zabłądzą w te strony, oby przed boomem budowlanym.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
tiri
Krzysztof Tiri
zwiedził 5% świata (10 państw)
Zasoby: 220 wpisów220 37 komentarzy37 976 zdjęć976 2 pliki multimedialne2
 
Moje podróżewięcej
08.05.2023 - 16.02.2024
 
 
29.04.2019 - 09.07.2020
 
 
19.08.2018 - 30.04.2019