Wpis z kronikarskiego obowiązku, jesteśmy w resorcie, a więc plaża, bar, spacer po najbliższej okolicy. Laba, jeszcze raz zupa kim chi na obiad, na kolację krewety i ryba na plaży. Podzieliśmy się na dwie grupy my w resorcie razem z częścią niemiecką grupy reszta z Jerrym w Duong Dong. Oni wylatują jutro z samego rana ( pobudka "znowu" wcześnie rano) lecą via Ho Chi Min City. My luksusowo o 14 bezpośrednio do Bangkoku.