Geoblog.pl    tiri    Podróże    Tajlandia - Wietnam 2018    Jesteśmy na wczasach
Zwiń mapę
2018
14
sty

Jesteśmy na wczasach

 
Wietnam
Wietnam, Phú Quốc
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12230 km
 
Ostatni raz podczas tegorocznej edycji naszego „Azja express” wstajemy rano, wcześnie rano jak na urlop o 6.30. W hotelu nie ma śniadania, aczkolwiek są w pokoju chińskie zupki i inne cuda instant, do których potrzeba tylko wrzątku, a w ten z kolei możemy zaopatrzyć na recepcji ( nie ma czajnika w pokoju). Ze śniadaniem nie ma problemu dokoła hotelu jest coś w rodzaju rynku czyli skupisko straganów wśród, których są także te z jedzeniem. Na śniadanie bagietka z jajkiem sadzonym i ogórkiem do tego kawa po wietnamsku. Przystań promowa jest 50 m od hotelu. Płyniemy promem Superdong o 8.30 pogoda taka sobie trochę buja, dostajemy wodę i wilgotną chusteczkę (podobnie jak wcześniej w autobusach), rejs bez sensacji chociaż niektórzy wyszli z promu mocno bladzi. Dopływamy punktualnie o 11.00, w porcie zwyczajowa procedura handryczenia się z taksówkarzami, 15 minut później całą ósemką jedziemy do naszego resortu. Trochę to zajęło wyspa jest spora, a przystań promowa jest po przeciwnej stronie niż część plażowo-resortowa. Przez chwilę na nasze panie padł blady strach, gdy taryfiarz zamiast nad morze nagle skręcił w głąb interioru gdzie plaża, gdzie palma, gdzie chatka na plaży-pytają panie. Po prostu źle odczytał adres chwila konsultacji na smartfonowych GPS i lądujemy w właściwej miejscówce. Teraz laba plażing, smażing, masażing i wstajemy, kiedy zbudzi nas natura.

Dalszy ciąg dnia typowo turystyczny, bar na plaży, plaża, rekonesans po najbliższej okolicy, kolacja w barze przy głównej drodze, red snaper z grilla i sajgon do tego.

Miejscówką naszą na najbliższe pięć dni to Phuong Binh House, jest resort składający się dużego czteropiętrowego budynku hotelowego i dwóch willi położonych przy samej plaży. My mieszkamy w budynku hotelowym, pokoje duże, czyste, schludne resort zasłużenie zasługuje na swoją notę na bookingu 8,6. Jest mały basen, bar przy plaży, gdzie można się stołować jedzenie, które serwują jest smaczne zupka Pho ok. Jest też mały minusik to akustyka drzwi po prostu jest tak jakby ich nie było wszystko słychać co się dzieje na korytarzu. Podobnie było także w poprzednim hotelu Kiet w Rach Gia.

Okolica piękna, ale trochę klaustrofobiczna resort przy resorcie takie skrzyżowanie Władysławowa z Mielnem ludzi sporo w resorcie leżak przy leżaku, nie ma mowy o "domku przy palmie i pustej plaży". Ludziska chcą odpocząć. Jest typowo, klasycznie komercyjno-turystycznie.

Ale my teraz odpoczywamy i inni nam nie przeszkadzają Wieczorem omówienie strategii na jutro, wieczór trochę się przedłużył jak wczasy to wczasy.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (3)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
tiri
Krzysztof Tiri
zwiedził 5% świata (10 państw)
Zasoby: 220 wpisów220 37 komentarzy37 976 zdjęć976 2 pliki multimedialne2
 
Moje podróżewięcej
08.05.2023 - 16.02.2024
 
 
29.04.2019 - 09.07.2020
 
 
19.08.2018 - 30.04.2019