Wyjazd 7.00 z przed hotelu, odebrani przez panią z informacji turystycznej do przystani promowej i dalej busem do Khao lak , zabierając 4 osoby po drodze po ósmej jesteśmy w punkcie zbornym przy nabrzeżu, dużo Rosjan ogólnie zamieszanie, ale Tajowie jakoś to logistycznie ogarniają dostajemy identyfikatory tj. opaski z nitki wełnianej na przegub ręki( tego patentu nie znałem do tej pory były naklejki) w odpowiednim kolorze. Podzieleni na grupy ( ci co nurkują, snurkują, na jeden dzień, na dwa, itp ) wsiadamy na speed boat-a i w drogę ( ok. 1,5 godziny ) na wyspy do ziemi obiecanej nurków pogoda ok. O 10 przesiadamy się na łódź nurkową Seapearl 3 i znowu małe zamieszanie stoimy na łodzi patrzymy się na siebie nikt się nami specjalnie nie interesuje nagle pada hasło briefing, który trwa 5 min i sru do pod wodę. No, ale pod wodą cudownie ( choć przejrzystość wody niezbyt idealna, sporo planktonu ), może nie powala na kolana, ale naprawdę pięknie, nie będę opisywał to trzeba zobaczyć. O 13 następne nurkowanie, potem o 15.30 i 18.00.