Kilka słów na temat hotelu. Hotel ładny, pokoje duże wyposażenie tak jak przystało na cztery gwiazdki, położony w otoczeniu pięknej zieleni na kompletnym wygwizdowie, jest miło i spokojnie, jak ktoś szuka wytchnienia od zgiełku tego świata to polecam. Ładne baseny i plaża, fale trochę silne ( nie duże, a silne ścinające z nóg przez co woda zmącona) ceny w restauracji hotelowej wysokie chang L 150 THB najwyższa cena podczas całej naszej podróży. Także lepiej stołować się w miasteczku, czy raczej osadzie przy przystani promowej. Odległość od osady do hotelu dość spora na 15min spacer, można dojechać taxi za 50 THB od osoby, lub ( jak zrobiliśmy ) wypożyczyć skuter na całą dobę za 150THB. Dzień upłynął na zwiedzaniu okolicy, plażowaniu i załatwianiu nurkowania na Similanach, które załatwiliśmy w punkcie informacyjnym przy przystani promowej: 2 dni na łodzi 7 nurkowań cena 11500 THB całość od osoby w similanprodive. Chętni są dowożeni codziennie i na dowolną liczbę dni. Odwiedziliśmy także krawca, mieścina trzy domy na krzyż, ale za to dwie pracownie krawieckie o dumnych nazwach Armani, Prada itp. Co dziwne, a może i nie w pracowniach krawieckich zarówno tu jak i w późniejszych miejscowościach pracowały osoby pochodzenia hinduskiego, a nie tajskiego. Zrobiliśmy sobie także wycieczkę na skuterach do pobliskiego miasteczka Takua Pa, trzeba się było przestawić na ruch lewostronny, odwiedziliśmy pobliski targ kupiliśmy świeże owoce i tak minął dzień.