Geoblog.pl    tiri    Podróże    Singapur - Indonezja 2020    Witamy na (polskim) wybrzeżu
Zwiń mapę
2020
02
mar

Witamy na (polskim) wybrzeżu

 
Polska
Polska, Wejherowo
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 24498 km
 
Po ponad dwunastu godzinach lotu, ni to na jawie, ni to we śnie lądujemy w Warszawie. Trochę zaniepokojeni co się w kraju dzieje, wyglądając procedur korona-wirusowych. A tu nic, żadnych pomiarów temperatury, żadnych kart lokacyjnych, nic zero, nul.
Skanowanie paszportów i jesteśmy na Okęciu. Szukamy naszej bramki bo dosłownie za trzydzieści minut mamy mieć wylot do Gdańska. Lot jednak jest opóźniony i mamy czas na spokojny transfer. Na Okęciu w porównaniu do Changi, żadnej gorączki Covidowej nie widać, jest parę osób w maseczkach, ale większość bez. Lot opóźniony z powodu awarii samolotu. Do Gdańska dolecieliśmy my i nasze bagaże bez problemów. Na parking po auto i do domu.
Z firmy telefon „wiesz, a może byś popracował trochę home-office, generalnie to możesz być w robocie, ale ludzie się boją” ( na ten czas w Polsce brak potwierdzonych zakażeń ). Jak dla mnie nie ma problemu i tak pierwsze dni to będzie przekopywanie się przez maile, kontrola zadań itp. A swoją ekipę mogę nadzorować zdalnie. I tak po trzech tygodniach urlopu będę siedział jeszcze dwa w domu. No nie siedział, pracował. No nie powiem jakiś kaszel mam, ale jak to mówi nasz domowy guru medyczny to tylko zwykła starcza suchość gardła, a na tym to Ona się zna.
Siła sugestii działa kaszelek jest, zamiast dokończyć wpisy na blogu to sprawdzam na ile jest prawdopodobne, że mogliśmy złapać wirusa. W Indonezji zero zarażeń, jest jedno na Bali, ale ponoć zawleczone z Anglii, pacjentka niestety zmarła. Szczerze mówiąc to danym indonezyjskim za bardzo nie ufam, ale niech będzie, mimo to zakażenie tu raczej odpada. Kuala Lumpur, także raczej nie, choć trafiłem na info o wielkim ognisku Convidowym w trakcie zgromadzenia religijnego na opłotkach miasta. Które trwało podczas naszej bytności tam. Wydarzenie nazywa się „ Tablighi Jamaat”, a miało miejsce w Sri Petaling. I rozsiało one zakażenie po Malezji, Indonezji i Singapurze. Mało prawdopodobne abyśmy mieli styczność z pielgrzymami gdy my wylatywaliśmy z Malezji wydarzenie jeszcze trwało. Podczas lotu powrotnego do Warszawy chyba też nie bo byłoby jakieś info, że komuś się przytrafiło w samolocie.
Także przyjmijmy, że to suchość gardła. Można podsumować nasz wyjazd. Jednym zdaniem to był jeden lepszych, jak nie najlepszy nasz wyjazd.

Zakwaterowanie
Singapur – dość drogo ( jakieś 240 PLN/doba bez śniadania ) hotel sieci 81 Gold warunki ok, ale pokój maciupki i zero akustyki, zalety parę minut spacerkiem od stacji metra i kupa jadłodajni w okolicy.W gratisie denga szalała w okolicy.
Togiany - Kadidiri Paradise i Sandy Bay ( oba około 200 PLN/doba z pełnym wyżywieniem) w tym pierwszym duże, przestrzenne domki, kiedyś eleganckie teraz jeszcze znośnie, ale czas zrobił swoje powoli się sypią.Trzy posiłki woda, kawa, herbata do woli w pakiecie od 17 do 19 happy hours. Prąd do 23.00 potem nie ma nawet wiatraka, woda ledwie płynie z kranu. Albo cywilizacja, albo w miarę dziewicza okolica wybór należy do Ciebie.
Druga lokalizacja nazwijmy ją „raj na wyłączność” warunki to domki kempingowe z PRL lata osiemdziesiąte, z wodą lepiej z prądem tak samo jak poprzednio. Domki mniejsze w nocy parno, duszno i wilgotno, spać ciężko. Okolice przyrody przepiękne. Spokojnie, leniwie pełen chillout.
W obydwu miejscach brak zasięgu komórkowego, brak Internetu.
Tentena – Victory hotel, tanio ze śniadaniem, warunki takie sobie może na jedną gwiazdkę jest Internet, jest ciepła woda bez ograniczeń. Trochę spartańsko na jedną noc nie więcej. Jest lodówka z piwem.
Rantepao - Rosalina homestay proste pokoje z wiatrakiem, śniadanie w cenie skromne, ale zjadliwe. Trochę głośno od ulicy, piwo tańsze niż w sklepie. Ogólnie pozytywnie.
Kuala Lumpur - Pacific Express Hotel wg mnie nie warto ( około 100 PLN/ doba pokój bez okien i śniadania ), hotel wymaga remontu, trzy lata temu basen i siłownia na dachu robiły wrażenie. Teraz już nie, największy plus to lokalizacja z buta dojdziesz do Chinatown, Bird Park, meczetu Masjid Negara, placu Dataran Merdeka i przy samym Central Market Kuala Lumpur.
Noc na promie dla odważnych, spokojnie idzie się przespać – kajuta wynajęta od załogi. Ale można bardziej integracyjnie w klasie ekonomicznej lub biznes, nie to nic wspólnego z klasami nam znanymi są to noclegi integracyjne.
Gorontalo - Hotel Amaris trudno powiedzieć takie sobie śniadanie i trzy godziny snu tylko, ocena znośny, okolica nic ciekawego.

Środki transportu.
Linie lotnicze LOT dreamliner nic do zarzucenia bardzo przyzwoicie.
Linie lotnicze LionAir i Batik sam lot bez zastrzeżeń, ale zmiana wylotu i cena biletu wielki minus. To nie są tanie linie.
Linie lotnicze AirAsia – przyzwoicie.
Prom Tuna Tomini luksusy to, to nie są, ale idzie wytrzymać.
Szybka łódź z Togianów do Ampany nieoczekiwanie bardzo przyzwoicie.
Nocny autobus z Rantepao do Makassar prawie luksusowo.
Transfer samochodowy z Ampany do Tenteny – lekki hardcore, jeśli chodzi o bezpieczeństwo.
Transfer samochodowy z Tenteny do Rantepao – nudno, długo, tyłek boli, ale bezpiecznie.

Jedzenie.
Indonezja to dla nas ryż, ryż jeszcze raz ryż, ryżu dostatek ( i zapach Duriana, który serc tzn. żołądków nam nie podbił) . Poza tym warzywa, owoce i ryby czyli całkiem zdrowo. Tajlandia to, to nie jest, ale glutaminianu sodu też nie ma.
Malezja i Singapur tak się złożyło, że trafiło na kuchnię hinduską, nany, roti i inne murtabaki smacznie. No i pierożki Din Tai Fung – rewelacja.

Walory poznawcze.
Czasy Tony Halika minęły, dziewicze rejony nie są dla nas za bardzo dostępne, brak czasu i pewnie kasy.
Ale, ale przyroda nas powaliła i to ta naziemna, jak i podwodna. Rozpisywać się nie będę, bo jak już wspominałem daru pióra nie posiadam. Byliśmy poza sezonem ludzi mało, widoki przecudne styk z inną obyczajowością frapujący. I to pomimo świadomości, że to trochę komercja turystyczna.
Nurkowanie najlepsze w moim życiu.

Zdrowie.
Dzięki bogu, nie musieliśmy sprawdzać jak działa indonezyjska służba zdrowia, ale z wywiadu przedwyjazdowego, wiemy że mogło być różnie, raczej słabo. Polisy oczywiście wykupione, my jak zawsze w PZU. Do tej pory tylko raz korzystaliśmy z polisy i nie było najmniejszych problemów. Nie jest to kryptoreklama. Przed wyjazdem upewniliśmy się tylko czy nie jakiś ograniczeń w związku z coroną, nie było. O Malezję i Singapur się nie martwiliśmy bo tam opieka zdrowotna, nie wiem czy nie ma się lepiej niż w Polsce.
Malaria pomimo zapisów, że na obszarze Sulawesi istnieje potencjalne niebezpieczeństwo profilaktyki nie stosowaliśmy. Malarone mieliśmy ze sobą, ale nie używaliśmy. Z rozmów z Indonezyjczykami wynikało, że przez kilka ostatnich lat nikt nie słyszał o przypadkach zachorowania. Wg. moich informacji wyszperanych w necie Singapur i Kuala Lumpur są wolne od malarii.
Denga tego się obawialiśmy w Singapurze. Od początku tego roku stale rośnie poziom zachorowań w tym mieście mimo, że walczą z tym wirusem od lat. Także repelenty i jeszcze raz repelenty, jak pisałem mamy nieciekawe doświadczenia z ta chorobą.
Covid 19, tego się obawialiśmy przed wyjazdem, ale w trakcie już nie bardzo. Jak przylecieliśmy do Singapuru to mieli 44 potwierdzone zakażenia, a jak wylatywaliśmy to 104 w porównaniu do dengi to pikuś. W Indonezji dyskretna kontrola temperatury na lotnisku, karta lokalizacyjna i stewardesa ze sprayem w samolocie. Na wyspach zero słuchu o wirusie, ale ludzi za wiele tam nie było. W Toraja pojawiły się obawy ludzi o brak turystów, których wirus zatrzyma w domu, jak wiemy niestety to się spełniło. W Kuala Lumpur w tym czasie za bardzo się jeszcze wirusem nie przejmowało. W Polsce jeszcze też nie.
Wróciliśmy cali i zdrowi, po dobrym tygodniu od powrotu znaleźliśmy się w nowej rzeczywistości.
Co dalej, kiedy wyjedziemy następny raz, nie wiadomo pożyjemy zobaczymy.
Zdrowia wszystkim życzę.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (1)
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
tiri
Krzysztof Tiri
zwiedził 5% świata (10 państw)
Zasoby: 221 wpisów221 37 komentarzy37 982 zdjęcia982 2 pliki multimedialne2
 
Moje podróżewięcej
08.05.2023 - 17.02.2024
 
 
29.04.2019 - 09.07.2020
 
 
19.08.2018 - 30.04.2019