Geoblog.pl    tiri    Podróże    Singapur - Indonezja 2020    Pecha ciąg dalszy
Zwiń mapę
2020
14
lut

Pecha ciąg dalszy

 
Indonezja
Indonezja, Gorontalo
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11773 km
 
Dzień wcześniej wysłaliśmy maila do hotelu, że zjawimy się drugiego dnia nad ranem, ale będziemy na pewno. Odpowiedzi zwrotnej nie dostaliśmy, hotel był zabookowany wcześniej i był już przez nas opłacony, zresztą niepotrzebnie bo w dniu przyjazdu mielibyśmy co najmniej 40% zniżki. Hotel zwie się Amaris i jak na standardy indonezyjskie jest ok.
Lądujemy o 6 rano lotnisko maciupkie, wychodzi z budynku terminala osaczają nas kierowcy taxi, taxi, ale nikt ani słowa po angielsku. Po chwili pojawia się gościu niskiego wzrostu nawet jak na Azjatę, ale za to z wielkim paznokciem na palcu wskazującym. Widać, że rządzi w tym miejscu chcemy jedną taxi na 6 osób, nie ma, to zmuszeni jesteśmy jechać dwoma. Kurtuazyjna wymian zdań, skąd jesteście dokąd jedziecie. Dowiadujemy się o promie i jak technicznie zarezerwować kajutę od załogi, gdzie wymienić kasę. Jedziemy do hotelu, skąd po zakwaterowaniu pań mamy jechać na przystań i załatwić sprawę z rezerwacją kajuty, po drodze wymienić kasę w kantorze. Po dojechaniu do hotelu i pozbyciu się balastu pań chcemy jechać na przystań, ale jeden z kierowców daje nam telefon przez który gościu z wielkim paznokciem informuje nas, że nie ma sensu jechać na przystań, ponieważ prom ma opóźnienie i nie będzie szybciej niż o 10. Chcąc, nie chcąc idziemy na śniadanie i na dwie godzinki przymknąć oko.
O dziesiątej rykszą jedziemy wymienić kasę, dość daleko od hotelu do dziś nie wiem czy nie było innych kantorów w pobliżu, czy też ryksiarze wieźli nas do swojego ulubionego. Po drodze zbaczamy do sklepu i kupujemy po parę piwek co by mieć na nocny rejs promem. Cena najtańsza podczas naszej eskapady czyli 33 kIDR, co daje jakieś 9 PLN za butelkę 0,66. Wracamy do hotelu skąd jedziemy taxi na przystań wynająć kabinę od załogi.
Prom dopłynął idziemy do pomieszczeń załogi i umawiamy się na wynajęcie kajuty. Bierzemy dwie kapitana i członka załogi, płacimy odpowiednio 500 i 400 kIDR.
Od tego czasu Indonezja będzie mi się kojarzyła z durianem wchodząc do kabiny załogi poczuliśmy, a za chwilę zobaczyliśmy zbiorową konsumpcję Duriana, odmówiliśmy smak Duriana znamy i specjalnie za nim nie przepadamy. Na promie są dwie klasy ekonomiczna i biznes, ale nie są to niestety standardy lotnicze. Zostało nam kupić jeszcze bilet na prom w tym wypadku najtańszą opcję ekonomiczną, ale to dopiero przed samym wypłynięciem.
Wracamy do hotelu, aby złapać jeszcze trochę snu, dobę hotelową mamy do 13. Wypływamy o 17.
Mimo opóźnienia spowodowanego odwołaniem lotu wracamy do planowanego rozkładu jazdy.
O 13 zostawiamy graty na recepcji hotelu idziemy na krótki spacer po Gorontalo nic szczególnego w tym mieście nie rzuca się nam w oczy wchodzimy do małej kawiarni, pijemy po dobrej kawce. Robimy zakupy spożywcze. I nadszedł czas jechać na przystań, co robimy jedną taksówką na dwa razy. Kupujemy bilety, okrętujemy się i czekamy na wypłynięcie.
Na promie spotykamy naszego rodaka, który mieszka na Filipinach, ale też kręci się po Indonezji. Tak sobie z panem gawędzimy mija godzina i druga, a prom jak stał w porcie, tak stoi dalej. O co chodzi, nasz rodak, który mówi po indonezyjsku zasięgnął języka i okazało się, że jest jakiś problem techniczny, czekają na jakieś narzędzie, czy część, ale wciągu dwóch godzin powinniśmy ruszyć. Mijają dwie godziny i następne stoimy dalej i co gorsze zero informacji co dalej, nawet nasz rodak nie jest w stanie zdobyć żadnego info. Krążymy po promie od mostku po rampę, prom pełen ludzi i ładunku, ale załogi ni śladu, po angielsku się nie dogadasz. Nasze panie po nieprzespanej poprzedniej nocy już kręciły nosem na kabinę kapitana, ale teraz kolejny postój doprowadza je do skraju erupcji, a właściwie do erupcji. Atmosfera wyprawy robi się zgniła, zero informacji warunki wg naszych pań gorzej niż ohydne i oczywiście komentarze kto wymyślił plan tej podróży. Nie ma co idziemy spać, jak dobrze, że panie i panowie w osobnych kajutach
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
tiri
Krzysztof Tiri
zwiedził 5% świata (10 państw)
Zasoby: 237 wpisów237 39 komentarzy39 1163 zdjęcia1163 2 pliki multimedialne2
 
Moje podróżewięcej
27.06.2024 - 15.09.2024
 
 
08.05.2023 - 27.06.2024
 
 
29.04.2019 - 09.07.2020